wszystko jest do dupy, już sobie z niczym nie radzę.
myślałam, że gorzej być nie może, a jednak myliłam się.
Wspomnienia wracają, nie może być nic gorszego.
śnisz mi się po nocach, a nie gadamy już 2,3 miesiące.
ile mam czekać aż napiszesz?
nie odezwiesz się nawet słowem, ciekawe czemu?
nagle przestałeś się odzywać, coś Ci zrobiłam?
pewnie nic, tylko Ci się znudziłam, jasne, rozumiem wszystko.
niedobrze jest w sobie wszystko dusić, ale nie lubię się zwierzać innym.
co kogo obchodzą moje problemy.
gdzie się podziali moi przyjaciele?
już nie mam na to wszystko siły........
może to lepiej, może czas coś z tym zrobić
coś czego nie będę żałowała, nie będzie jak.
Akemi.