"Choć do mnie."

Przed tą wiadmością miała się pojawić masa innych wiadomości, lecz nie mogłem tego zroibć z powodów, których nie mogę Ci wytumaczyć. To była długa droga, lecz na jej końcu zrozumiałem, że nie ważne, którą drogę wybiorę i tak na końcu, czeka na mnie to samo zakończenie. Idąc tą drogą zrozumiałem wielu ludzi i z każdym zrozumianem człowiekiem, moje serce stawało się coraz bardzieje ciężkie. I przez ten czas powstało w moim życiu wiele pojęć, które warto było by tu opisać bo gdzieś na ich temat przydało by się wyżalić. W tej całej drodzę nie spodziewałem się, że to Ciebie mogę nazwać bratnią duszą, którą nigdy bym nie chciał stracić. Teraz stoje tu, to nie dlatego, że droga się rozwidla. To prosta droga. Wiem, że mam iść dalej. Chce iść dalej. Czuje, że muszę zawrócić.
... Małymi kroczkami zmierzam. To najgoryszy rodzaj tęskonty jaki poznałem. Ta doktryna mi wytłumaczyła mi wszytsko. Kim ja jestem dla Cibie i kim Ty jesteś dla mnie. Mam tylko nadzieje, że nie odnajdziesz tej wiadomości, a jak ją odnajdziesz to mam nadzieje, że nie odejdę już za daleko. Granica jest blisko. Mam tylko jedno pytanie.

Czy Twoja dusza też tak cierpi ?


_

v3