HI :>

Siemanko! :D

Znowu tutaj zawitałam, mam tyyyyyle do opowiedzenia!

W sumie teraz mam pustke w głowie ale przez ten czas naprawdę wiele się zmieniło :>

Znowu mieszkam w Opolu, w sumie to tylko do wooda ale jeszcze jakiś czas tutaj pobędę :>

Ostatnio u mnie na asku pojawiło się ciekawe pytanie:

''Co najbardziej Cię denerwuje?''

Z natury jestem spokojną osobą jednak są sytuacje na które nie potrafię przymrużyć oka.

Ostatnio strasznie działają mi na nerwy osoby które nie mają racji a usilnie próbują wmówić rozmówcy że właśnie to on się myli.

Ludzie, zrozumcie to że nie zjedliście wszystkich rozumów i przyznanie się do błędu bądź co gorsza waszym zdaniem przyznanie się do tego że nie ma się racji nie jest niczym złym!

Nikt was za to nie pobije jeżeli czasami wyluzujecie i pokażecie że wy również możecie się mylić.

Kolejna kwestia która straaaaaaasznie mnie denerwuje to fajki.

'' Ej stary dasz mi szluga?''

Ok rozumiem sytuacje w której nie ma się fajki bo : ( i tu mogłabym wymieniać bez końca ale nie o to chodzi)

Ale nie rozumiem gdy PRAWIE NIGDY nie ma się papierosów i sępi się od każdego napotkanego znajomego.

Gdy jakimś cudem już te papierosy ma to wyciąga je po kryjomu by nikt nie zauważył i broń boże by ktoś bezczelnie mnie o nie nie poprosił.

A no i oczywiście nie zapomnij dodać na cały głos :

''Kończą mi się fajki, mam ostatnią, chciałbym kogoś poczęstować ale nie mam czym :ccc ( i tutaj wchodzi dramatyzm który pojawia się na twarzy i zaraz znika uhf jak dobrze nikt nie chce pojary ) 

Nie stać Cię na to , nie pal, proste.

Kolejną kwestią jest sytuacja gdy wbijasz do grupki znajomych ze śnadaniem, bułkami czy poprostu czymś na ząb bo jesteś głody a oni bezczelnie proszą Cię o kawałek , jeden, drugi, piąty.

Nie jestem samolubna, dzielę się czym mogę ale gdy widzę kogoś kto wraca do domu np za 3h, za ostatnią kasę kupił sobie coś do jedzenia a wy bo bezczelnie osępiacie to mi się niedobrze robi.

Jesteś głody? tam jest sklep.

To tyle :>