Gdzie dom twój?
tam - ukrzyżowany w cierniach
gdzie wiara twoja?
tu - wykorzystała ciemność
pod ciało ziemi wryła się i wpełzła....
gdzie blask twój?
blask? to tylko próchno
wabiące marą błędnych złudzeń
zmyliłeś światło w oknach ruin
z lśnieniem ulotnym, z grą ułudy...
gdzie twoje serce?
tam - w korzeniach
zaklęte w ból umierających chwil
trzask połamanych mrzonek głośniej budzi
niż huk zatrzaskiwanych drzwi
oczekiwania...
gdzie twoje... wróć: czy masz ty - coś - gdziekolwiek?
może wytchnienie?.. a nadzieję?
dlaczego kąsasz knebel uczuć?..
czemu się łzą wyschnietą śmiejesz?...
rozumiem - mówisz. Nie, ty nie wiesz
jak to jest żyć jedynie nocą
żywić się mgłą, poić zmęczeniem
patrzeć, jak ścięte dni dygocą....
rozumiesz?! kpina! nie masz we mnie
żadnej szczeliny w łono ciszy
w której się rodzi moja śmierć i łaska
i nie masz prawa mnie pocieszyć...
gdzie jest twój świat?
- za linią brzasku, w świetle..
Więc idźże tam, i nie osądzaj
że wiesz czym jestem gdy ja nie wiem
czy los pisany mi przez Fatum
skończy mną grać w przeklętym niebie
*************************************************
X(A.Jędrzejewska)X