Piękny Paryż! :)
Dziś już wybuchłam, to było dziwne, ponieważ ja nigdy się tak nie zachowywałam i nie chcę się tak zachowywać. Po prostu tego dnia już nie wytrzymałam, musiałam jej coś powiedzieć, tak dłużej nie mogło być.. Wkurzyłam się na maksa. Zeszłam do opiekunki i jej powiedziałam kilka nieprzyjemnych słów.. A raczej wykrzyczałam jej to w twarz. Była tak oburzona najpierw, że się ze mną mega kłóciła, ale gdy na koniec jej powiedziałam 'przestań odradać moich rodziców', ona się obraziła i wyszła, i powiedziała że się zwalnia. Nie ma się o co obrażać, przecież ja jej tylko prawdę powiedziałam, Dla mnie tym lepiej, nie będę musiała przynajmniej oglądać jej fałszywej twarzy i się prawie codziennie denerwować, że nic nie robi i wszystko jest na mojej głowie. Nie obchodzi mnie, że rodzice mi zrobią za to awanturę. Powiem im wszystko, może mi uwierzą, chociaż ten jeden raz, ale wątpię. Ale mam dla siebie jeszcze całą noc spokoju. Jak wstanę to na 100 procent mnie czeka jakaś rozmowa wychowawcza i kazanie. Porażka.
________________________________________________________________________________________________________________________________________
Od autorki:
:)