Od lewej Mateusz, przewodniczący LZKowa ;D poznany oczywiście na jednym ze spotkań :) no i również znany z filmików na youtube ;D
Następnie Rafał, również spotkania :) a także TMF, a ostatnio widziany w materiale video na wlc.pl :)
Potem Marta, podobnie jak Zanshi, poznana na integracyjnym spotkanku inaugurującym ubiegły rok szkolny :)
Następnie Grzegorz, zapoznany przy udziale Karoliny w połowie tego roku szkolnego :D Świetny głos... ach... ;p
Dziewczyny na dole (Arleta i Kamila) z ubiegło i tegorocznej scholi ;)
No i Mateusz (Kacu) czyli Passion Fruit oczywiście, talent gry na perkusji po prostu, a poznany również dzięki spotkaniom :)
a maj zawitał po cichu i sypnął maturami :D
teraz liczą się tylko %%% jak ktoś powiedział ;p
i tak skrzętnie zliczamy, sprawdzamy te klucze i rozwiązania...
wniosek... polak jak zawsze, tak sobie i niezadowalająco, mimo dobrych wrażeń na początku,
natomiast angielski jak to angielski, nawet jeśli w porównaniu z ostatnimi edycjami tejże maturki był trudniejszy, to i tak poszło dobrze, a 120 min nie byłoby potrzebne gdyby nie problemy z koncentracją...
ogólnie dzień 5 maja jakiś taki szary, bo i nastrój nie ten, właściwie bez powodu.
Nawet totalny relax nie pomógł, ale może to i lepiej, bo...
dzień upłynął pesymistycznie, tak jak musiał minąć, a to świetna pora na seans Rusałki...
co tu dużo mówić, wspaniały film i tyle... rosyjska Amelia mnie nie zawiodła, a wręcz urzekła, na długo pozostanie w pamięci, dodaję film do grona tych ulubionych i polecam zwolennikom kina ambitnego jak to się często wyrażam :)
1...2...3...4...5...6...7...8...9...10...11...12...13...14...15...16...17...18...19...20.
Liczę do dwudziestu, zamykam oczy i postanawiam milczeć na tym phb przez kilka dni :)
tyle lat co Alisa bym nie wytrzymał...
pusty pokój... szum wiatru... to tylko mała dziewczynka postanawia zostać baletnicą...
Nikt jeszcze nie wie czy
stare słońce zarysuje nowy dzień
blaszany huk próbuje dostać się
przez szyby w miękki sen
na ulicy wrzeszczą psy
herbata wzniosła krzyk u sąsiada
ani jedna droga nie prowadzi mnie
z powrotem w noc
i niby wszystko jest
tak jak powinno być
za chwilę zbudzi mnie
szary świt
tylko dlaczego ja
z takim nieludzkim strachem
nie potrafię....
nastrojowo ;)