051

Zdjęcie z lotniska *____*

Tak jestem już w domu domku  w łóżeczku , popijam gorcę kakao i postanowiłam coś tu napisaź ,

bo za jakieś 2 godziny lecimy do teksasu do rodziny i wszyscy będziemy zalatani i pewnie nie zdążyłabym

dodać nic. To zdjcie jest moim ulubionym zdjeciem i wgl ten moment z lotniska pozostanie na zawsze

w mojej pamici. Kiedy samolot wyldaował , to ja wręcz wybiegłamm jako pierwsza i gdy wyszłam ku mojemu zaskoczeniu zaczał sypać śnieg , co w LA żadko się zdarza , zostawiłam te wszystkie bagaże i widziałam Alex'a już w szybie , czekał na mnie , a ja jak głupia biegłam po pycie lotniska do środka i gdy on stał odwrócony i coć chyba robił na telefonie , a jego taty nie było , to żóciłam si na niego , że prawię się wywrócił , mimo iż nie było mnie tydzień , mam wrażenie jakbym nie widziała się z nim wieczność , buzia sama nam się cieszyła i wtedy przyszedł Rob i zrobił nam właśnie to zdjcie <3 Przywitałam si z Rob'em i znów podeszłam do Alex'a, żeby si z nim poprzytula , a jego tata powiedział , że zostawia nas samych i żebyśmt za pózno niewrócili , bo jutro jeszcze trzeba zrobi jakieą zakupy itp . ZabraB moje torby i miaBam też oddzieln walizk z
prezentami i byli ciekawi co tam jest ale ja im nie zdradziBam :D Jej no mówie wam nie mogBam uwierzy ,że
on tam stoi i czeka na mnie <3 SzepnB mi na ucho ,|e ma dla mnie niespodziank i wziB mnie na barana i
wyprowadził przed budynek i wsadził do samochodu , pojechaliśmy do sali kinowej ,nie wiedziałam co my tamrobimy , bo przecież kino o tej godzinie jest zamknite , a okazało się że on wynajął całą salę kinową tylko dla nas, aż mi mowę odebrano , wiec zaczłam go całować i wybiegłam z tego samochodu ,zeby znów skoczyć mu na ręcę , ludzie którzy tam przechodzili , dziwnie sie na nas patrzeli , ale my to olaliśmy. Mieliśmy do obejrzenia 3 nasze ulubione filmy, była tam też naszykowana kolacja ,dużo popkornu i mogliśmy robic co chcemy ,powiemwam , że mam najlepszego chłopaka pod słońcem <3 Wróciliśmy do mnie do domu około 5 , naszczście Rob już spał , a moja mama przychodzi do domu o 6 , ale i tak jak położyliśmy si do łóżka to nie mogliśmy usnść wiec zaczeliśmy się wygłupiać , aż przyszła moja mama , Katy . Uściskałam ją bardzo mocno i ucałowałam no i wszyscy poszliśmy spać , bo wiedziałam że mamy jutro wczesny lot do teksasu.

Także opisałam wam z deka wczorajszą noc i postaram sie coś napisac później :)

od autorki :

wesołych świą.