Wakacje. Powiem, że słabo jest z wyjazdami (a nawet tragicznie), Głogów przyprawia mnie o odruch wymiotny, nie mam praktycznie z kim się spotykać. Okej, robię prawo jazdy. To już coś.
Mimo to, powiem że jest okej i czuję się spokojna, jest mi miło i ... nie jestem dobra w wyrażaniu swoich pozytywnych uczuć także powiem tyle. :)
Czuję rok akademicki w powietrzu omójboże. Nie wiem jak to będzie i nawet nie chcę myśleć, bo się załamię.
CZYTAM KSIĄŻKI. Co z tego, że większość z nich już kiedyś przeczytałam, skoro nic z nich nie pamiętam. ;P
Niedługo wypadną mi wszystkie włosy.
Swoją drogą chcę już zobaczyć wszystkich pojebów z uczelni i moją new zajebistą grupę <3 Mam nadzieję, że nie będziemy się kłócić i nie powstana żadne durne spiny. Powstrzymam się xD
najbardziej tęsknię za moimi przyjaciółmi, bo jak widać wakacje nie rozwiązują problemów związanych z brakiem czasu, a tak bardzo by się chciało go troszkę wykroić.
pójdę w końcu na tę ściankę i na rowery też, bo nie chcę za nic w świecie uchodzić za lenia! :*
http://www.youtube.com/watch?v=Te6ja9lp7vc