battlefield...

To nie fragmenty autobiografii rozhisteryzowanych emoków, to nie zwierzenia potencjalnych pacjentów Iwanowa, nie są to też wymysły twórców SF...                       To fakty...

"Śmieję się co nie oznacza że mam dobry humor, mogę płakać bez smutku. A mogę też wszystko zakamuflować i być jak normalny ale w środku nie czuć NIC. Nie mam ogólno rozumianych emocji. Muszę się zastanowić co by było stosowne i co czuje. To trochę poryte... Ale to się nazywa choroba. (&)Co w głowie? Hmm... mieszanina myśli, często zupełnie innych, skrajnych, i przeciętnych. Dwa światy."

"Tak naprawdę,  urodziłam się 11 sierpnia 2005 roku w Bydgoszczy& Czekałam piętnaście lat, żeby ktoś dał mi życie. Prawdziwe życie.  (&)Wcześniej twierdziłam, że lepiej wyzbyc się wszystkich pragnień i uczuc, nie okazywac radości, smutków, zainteresowania czymkolwiek. Bo po co, skoro nie ma okazji, by te uczucia okazywac, dzielic się nimi, realizowac plany, spełniac marzenia&"