***
Budzi mnie dźwięk telefonu, obserwuję słońca blask zza okna.
To nasz czas, siemano Polska.
Biorę ręcznik i bletki, wszystko zgodnie z planem,
stoję w korkach gdy jadę po naklejki i baner.
Trąbi typ, baba nie ogarnia świateł,
jestem spokojny jak Ty, gdy masz na wszystko wyjebane.
Dziś, lecę w trasę, dziś nas nie zatrzymasz,
Halo Hamas gdzie jesteś? ja obok Atlantica .
Siemasz, dawaj ogień to przyjaramy spliffa
Buuch klasyka jak na płytach u ?
Ja widzę tym więcej, im oczy bardziej mam przymknięte.
Wsiadamy do forda, czekamy na resztę,
trzeba tu posprzątać, chłopaku bo się nie mieszczę.
Boot Camp na głośniku i grube gibony w gębie,
trochę telepie, ale chuj taki kraj,
zanim zrobią równe drogi, muszą zrobić równy hajs,
szybko mija czas, tak jak klatki za oknem.
Oka rzut na zegarek,
tymczasem opsówa ale jesteśmy już pod lokalem.
Wbita od tyłu, Diox kłóci się z chamem bo nie chcą nas wpuścić
a przecież tu gramy .
Tak tu jest, siema Polska, witamy
w końcu wbijamy na scenę
HALO JESTEŚCIE Z NAMI?
__________________________
20 `fajne` następna notka!