"Byleby kochał. Szorstko, prostacko, pokracznie, ale kochać by musiał. Bo Nędza słucha piosenek o miłości. Czyta książki o miłości . Pisze wiersze o miłości. Wiernie czeka na miłość. Miłość nadaje życiu sens. Brak miłości odbiera sens tosterowi, zmywarce, pralce, odświeżaczowi powietrza, kosmetykom, butelkom czerwonego wina w barku, ciepłym wieczorom na balkonie, szafce na buty, szafie na ubrania, fotelowi ( temu drugiemu zawsze pustemu), łóżku ( łóżko, słowo kojarzące się, uwierające ) . Nędza nie chodzi do łóżka ( bo z kim?), lecz na tapczan, nie sypia ( bo z kim?) w łóżku, lecz na tapczanie ( słowo tapczan nie kojarzy się, nie uwiera, jest miękkie, nie przyprawia o bezsenność. Nędza odwleka szczęk kluczy znajomy w zamku znajomym, ławkę znajduje, siada i życie ogląda. Życie miłosne we wszystkim, we wszystkich, w każdym stworzeniu oddychającym , które przecież kiedyś było spermą w pochwie (och), niczym więcej: w każdym bucie, ławce, huśtawce, smyczy, które to artefakty stworzyły ręce czegoś, co kiedyś było spermą w pochwie ( och): i nie ma dokąd uciec, bo Bóg też jest męskimęskimęski ( oooch)."
WOJCIECH KUCZOK "OPOWIEŚCI PRZEBRANE"