brudne lustro ^^
pokasowałam sobie wszystkie zdjęcia i notki, bo miałam chwilę załamania kiedy na wadze zobaczyłam 56. po prostu tak sobie was czytałam i nic nie dodawałam. aż normalnie dzisiaj stwierdziłam, że coś dodam, no.
teraz jest równe 53 kg, 168 cm, aha no i jest comiesięczne puchnięcie ;f. we wtorek po imprezie było 51,8 (zmieszanie mandarynkowej wódy, zwykłej, żołądkowej gorzkiej i ż. gorz, miętowej + piwa funduje bardzo ładne rzyganko!! :D), ale ktoś tu się musiał nażreć...