Tak sobie smutam bo się boję, że w myśl zasady: ,,nie można mieć w życiu wszystkiego" zajebistość mojego związku będzie rzutowała na całą resztę :C
* w wolnym tłumaczeniu: Jestem bardzo szczęśliwą kobietą :*
A już tyle razy zauważyłam, że cudze szczęści drażni innych.
I po co? ,,To, że zgasisz czyjąś świeczkę nie sprawi, że Twoja będzie świecić jaśniej"
Przygody zagubionej we Wrocławiu czyli:
*Miejski survival: jak nie dostać chlebem od pani karmiącej gołębie przez okno.
Mi się nie udało. Mimo to, cieszę się, że ktoś oprócz mnie dokarmia ptaki.
Niektóre rzeczy są niezmienne, niektórzy ludzie są niezastąpieni. Więc za tych Was kilkoro, dziękuję temu, ktokolwiek nad tym wszystkim czuwa ;)