Miotam się.
Wszystko nieustannie się zmienia, niektóre rzeczy wracają na swoje miejsce, podczas gdy niektóre nikną.
Coraz bardziej obojętna i zblazowana.
Coraz bardziej skupiam się na sobie i tylko na sobie.
Tych naprawdę niewiele osób, które jeszcze się dla mnie liczą.
Dziwnostan.
A najdziwniejsze jest to, że jestem szczęśliwa.
Kradziona koza. Rozmowy z Klo na skype. Mała słodka Amanda pisząca do mnie w niedzielę wieczór.
Specjalne wyrazy miłości specjalnie dla specjalnego Lemona.
Telefon, który sprawił, że byłam przerażona i aż miałam łzy w oczach na niewesoło malujące się możliwości. Na szczęście z tym wszystko w porządku.
Leniwa, rodzinna sobota.
:*
Dużo rzeczy we mnie, a nie umiem tego wyciągnąć na wierzch, już nie.
,,Desististe um dia cedo de mais!"
Użytkownik thathow
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.