Jak czarna postać dziś snuję się ulicami miasta.
Po mostach iść, kiedy mi szumi cały las tak?
Kiedy ta prawda, ledwie lekko brudzi kłamstwa,
ucząc wielkich, jak stać i ucząc małych - asfalt.
I cały czas tak, tuli łzami nas tak,
kusi, mami nas tak, tu sidłami trzaska.
I dusi, dławi astma, bo, duzi którym dali na start,
już zapomnieli i dziś mówi za nich jaskra.
Niech was nie zgubi ta ich laska, stoją przed kurtynami w maskach,
ziemia jest dla nich płaska...
Lecz żaden z nami nie dorastał, schowani w asfaltowych lasach,
jak talib w piaskach, 3WW manii Kasta.
Ci co każdy z nich słowa długopisami bazgra,
wierząc, że to nie zgubi nas tak.
A czarna postać dziś snuje się ulicami miasta.
po mostach iść, kiedy mi szumi cały las tak?
Ten szum Rekord, słyszysz ten szum Rekord?
tych strun trzepot, ja słyszę dobrze go,
że tak ujmę to - słyszę na mur beton
i choć nie słyszy tłum tego, mamy w chuj metod.
Bo ten tłum chce to w nas zabić Dzm wiem to,
ten tłum chce to, ja widzę dobrze to
i w sumie chuj mnie to, bo ufam konkretom.
I choć nie widzą w nas tego mamy wciąż ten flow.