Nie znam slow by opisac to co czuje wiekszosc z nas po pasterce. Normalnie, kurwa, nie mam zielonego pojecia jak to opisac. Oto nadeszly czasy, w ktorych kurz za glosno spada na podloge, koty niemilosiernie tupia, a roztocza zyjace wokol nas nigdy nie byly az tak glosne.
Jestesmy w czarnej, niczym nie oswietlonej dupie.
Lecz, nie patrzac na te jakze banalne przeciwnosci losu, bylo pieknie.
Pieknie ^^
xD