photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LUTEGO 2013

67

Po 1 (Ad. K) :
Zebys mi to chociaz wyjasnil...
Bo jakos nie potrafie tego zrozumiec.
Bajka sie skonczyla, nim zdazyla sie zaczac...
Szkoda.
Tak,zaluje. Troche zaluje.
Szkoda,ze tak to sie skonczylo. A wlasciwie szkoda,ze sie w ogole nie zaczelo. 
Przyznam,iz jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Musialo mi zaczac zalezec.
Musialo mi zaczac zalezec w momencie,gdy to wszystko juz gaslo. No musialo...
W porzadku, mozesz zniknac z mojego zycia. Nie widze zadnych przeciwwskazan.
: (

 

Po 2 (Ad. J) :
Wczoraj 5 rocznica Twojej smierci.
Za kazdym razem, gdy stoje nad Twoim grobem nachodzi mnie refleksja...
Jakze nieprzewidywalne scenariusze pisze zycie!
Miales takie plany i cale zycie przed soba, i w jednej chwili wszystko pryslo.
Przeciez w chwili tego wypadku nie miales nawet 15 lat...
Ale to wszystko jest niczym, jest niewazne.
Bog Cie potrzebowal,bez wzgledu na to,czy Tobie i nam sie to podobalo...
Nie mamy nic do gadania. Tak mialo byc...
Pewnie teraz bym Ci sie zwierzala z tego, jak mi ciezko...
Pewnie bysmy sie cieszyli, ze i u nas zrobili orlika i niedlugo bedziemy mogli zaczac grac...
Brakuje Cie tu Kubus, oj brakuje.
Ale wierze, ze jestes juz Tam, Gdzie jest lepiej.
Opiekuj sie zwlaszcza swoja Mama,bo za kazdym razem,gdy Ja widze,to serce mi sie kraje...
Opiekuj sie z Nieba nami wszystkimi. Mam nadzieje,ze Tam jestes.
Obiecuje, ze nigdy o Tobie nie zapomne, Przyjacielu.
[*]   ' Dobry Jezu, a Nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie ! '   [*]
: (

 

Po 3 (Ad. P) :
To juz 2 lata.
Pierwsza mysl rano,kiedy ocknelam sie na porannego SMSa od Ciebie, to '2 lata temu juz bylo po wszystkim'.
Bo bylo.
Juz bylam w domu, po Mszy i pozegnaniu.
Juz chyba lezalam w lozku z laptopem i przez lzy,zdawalam relacje z pozegnania kolezance...
A potem probowalam jeszcze spac.
Tylko ciagle plakalam. Nie dalo sie tego opanowac.
I w koncu przysnelam. 
Tak, jak lezac, zacisnelam lewa dlon (bo, gdy mnie ptrzytuliles, zlapalam Cie nia za ramie), tak mialam ja zacisnieta, gdy sie obudzilam.
Wiem,ze wtedy cos ze mnie zeszlo. 
Opuscil mnie jakis strach (bo balam sie tego pozegnania, tego wszystkiego,co bedzie wokol Twojego odejscia).
Wtedy przepelnila mnie rozpacz.
Pamietam, jakby to bylo wczoraj.
A minelo juz tyle czasu, az ciezko uwierzyc...
Ciagle za Toba tesknie.
I wiem,ze tak bedzie zawsze.
Bardzo mi tu Ciebie brakuje.
Jednak najwazniejsze jest to,ze ciagle 'jestesmy blisko'.
Ze ciagle ze soba piszemy,ze mamy ten kontakt, ze jestes.
To najwazniejsze.
Dziekuje Ci, ze jestes, moj drogi!
' Tu nie trzeba nic mowic. <przytul> '
: (   <3