Beyonce to moja dominator number one ! ubóstwiam ją za tak nie banalną figurę, jej krągłości w tych czasach to już rzadkość,to jest właśnie figura kobieca jakby kto nie widział,nie dziewczyny tzw, ,,wieszaki'' z których spadają spodnie zero wcięcia w tali, biodra równe z talia, dupy brak kości wystające. nie to nie mój styl, byonce pozostała w tych stereotypach i to jest najlepsze.Nie dążyła tak ja wy do ,,perfekcji'' co kol wiek to znaczy dla każdej z was, bo ja nie wiem,oczywiście nie zamierzam tu obrażać którąś z was naturalnie, ale takie jest moje zdanie tylko. Chodzi też o to że właśnie dzięki Beyonce zrozumiałam co tak naprawdę jest kobiece, ponieważ mam identyczną figurę jak ona, kiedyś potrafiłam godzinami się wyżalać jakie to ja mam biodra a to a tam to nie na tym rzecz polega,i nie myliłam się.Teraz aby pokazać ciało chcę je wyćwiczyć a żeby tłuszcz nie zwisał, abym wyglądała zgrabnie z moim ciałem , kobiecym ciałem i teraz to się liczy, oczywiście wam życzę abyście nie ześwirowały z tym odchudzaniem bo to szkodzi też głowie :P.Wiem że każda z was ma może i inny ideał i Byonce nie koniecznie przypadła wam do gustu i możecie uważacie jest za gruba ale to jest moja PERFEKCJA ;)
A dziś bilans taki:
Ś: wafle ryżowe z psztetem i plasterkami pomidora
ś: kawa zbożowa
o: krupknik
p:---
k: jogurcik albo też jabłko
I styka, i dziś trochę ćwiczeń,bo na szczęscie dziś mam wolne, będę miała czas aby zrehabilitować się mojemu ciałku poprzez ćwiczonka :) Chudego małe :*