Posłuchajcie...
To było nie dawno, stało się nieoczekiwanie z dnia na dzień. Spodziewałem sie rozstania już od jakiegoś tygodnia ale nie pomyślałem że to sie zdarzy już. Zapewne wielu z was wie jak to jest stracić coś cennego, na co pracowało sie przez długi czas, coś wartościowego i bliskiego. Wiele wspomnień teraz zostaje, kłębią się w głowie. Zgodziłem się na rozstanie bo nie pragnę szczęścia dla siebie lecz dla innych. Minęło dopiero kilka dni ale jest dobrze. Jestem pewien że jeszcze kiedyś będziemy razem i razem będziemy przeżywać piękne chwile i przezwyciężać momenty słabości. Wystarczy tylko poczekać bo czas to najlepsze lekaż.
Tak, musiałem sie ostrzyc w końcu