Biorą beret twarde narkotyki
Jedni wytrzymają fason innym to przepali styki
To jest duży problem w tych czasach
Wyprane mózgi i szuje bez zasad
Tęskniliście, co? To takie słodkie, serio, naprawdę, schlebia mi to. Ale jedno mam pytanie, kiego chuja ode mnie chcecie? Tiaaaa. Reprezentujcie ze mną JP. Tak, tak, tak się czuje ludzi chłam. Biorę Cię, bierzesz mnie, kochaj się, zamknij się. Biorę to na siebie, całe to zło. Tęsknię za wami. Płaczę i klęczę. Patrzysz się na mnie, widzisz to we mnie. Odtrącasz wspomnienia, czekając na mnie.
Ja od tego syfu chcę być jak najdalej
Mam innych przyjaciół, inne zwyczaje
Dupnę lolka ale zadbam o rodzinę
Teraz coś załatwiam i na spacer idę z synem
Czy jest we mnie coś złego, to, że czekam na Ciebie w każdej minucie? Patrzę się dalej, boję się niebios. Was, ludzi, pierdolę, nie warto was słuchać. Patrzę tak mocniej, wyostrzam swe zmysły, cieszę się bardzo z każdej kobiety. Patrzę i widzę, widzę i patrzę, nic już nie zmieni, tego co czuję. Patrzę się na nie, nie czuję nic do nich. To Ciebie wciąż widzę, to Ciebie wciąż słucham.
I patrzę na tych ludzi co się zamuleni snują
Na przećpanych fetorów, studentów co w kółko kują
A z kolei społecznicy jak wyrzutków traktują
Nie tak być powinno, choć nie wszyscy o tym mówią