Na zdęjciu dzisiejsza wycieczka do parku;)
Teraz mała śpi obok Mnie wykończona dzisiejszymi wrażeniami, a Ja zastnawiam się co by tu napisać.
Hmmm... ostatnio ciągle coś się dzieje, ostatnie sprawy na uczelni, ciągłe rozmowy o egzaminie, czekająca niezwłocznie kontrola u lekarza, itp. itd. ale są też i fajne rzeczy. Można by tu zamieścić np. 2 maja i grill na Dyrdach do 3 nad ranem,pełny śmiechu, głupich tekstów i wspomnień, których się już troszkę nazbierało albo i dzisiejszy dzień,troszkę zwariowany ale wesoły i fajny. To chyba właśnie da takich chwil czy monentów warto czasami pocierpieć, przeżyć cięższe chwile. To pozwala bardziej
docenić i zauważyć lepsze chwile, pełne śmiechu i szczęścia.
Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym, zresztą też nie okresowym.
Szczęście to po prostu skurcz serca, którego doznaje czasami,
kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno nią znieść.
Znika równie szybko jak się pojawia.