Cześć myszki ;*
Co tam u Was ? Jak minął piątek 13-go ? ;)
Albo to moja waga świruje albo ja . Dzisiaj pokazała 49,6 kg <3 Taak <3 A może to kwestia tego że wczoraj jadłam głównie proteiny ?
Mam mały , a raczej spory problem z mamą. Dzisiaj kiedy jadłam śniadanie oznajmiła mi że od dziś jem 5 posiłków dziennie, a następnie wręczyła mi notes w którym mam je zapisywać. No i na nic się zdały moje tłumaczenia , że to tak nie można z dnia na dzień, że przecież zaraz się to odbije na mojej wadze itd.
W tygodniu jeszcze jakoś dam radę . Nie musi wiedzieć o wszystkim. Ale co ja zrobię dzisiaj czy jutro ?
Cholera, nie chcę teraz stracić tych 49,6 kg . Macie jakieś pomysły, na jedzenie od którego nie przytyję ? ;D
Ahh , już weekend <3 Jak zamierzacie go wykorzystać ? Ja powinnam posiedzieć nad książkami . Taak , powinnam ;D Ale chyba wybiorę się na rower ;)
Miłego dnia skarby ;*