"... Nie, nie był moim pierwszym, ani następnym w kolejce, ale wyobraś sobie iż stał się dla mnie kimś ważnym ! Bez kogo dni straciły ostrość, a życie kolory. Był powodem, dla którego było warto siedzieć po nocach, a wczesnym rankiem budzić się jednak z uśmiechem. Wymiana uśmiechów, stanowiąca obrzęd udanego dnia. Każda sekunda, minuta wpatrywania się w oczy przenosiła w inny świat, a bliskość jego ciała sprawiała gorączkę , oblewająca mnie od stóp do głów. Nie był ideałem, przystojniakiem jak z okładki czasopisma, ale dostrzegłam w nim osobę, która sprawiała, że uśmiechałam się bez powodu. Opisywać Ci dalej ?? Czy po tym wszystkim nadal sądzisz, że się tak szybko z tego wyleczę?? ..."