nie chcę słodkiego szczęścia, ani pocieszenia, współczucia też nie pragnę. chcę, żeby się wyjaśniło, klarownej jasnej sytuacji. najgorszy jest stan niepewności, kiedy niczego nie mogę wiedziec na pewno, wszystko zbyt zagmatwane. chcę wyraźnych słów, zdecydowania. w tym jednym przypadku pragnę tego jak nigdy wcześniej
albo rozsypana sól albo idealnie równiutko ułożona w solniczce
nie żeby pojedyncze ziarenka wysypywały się przez dziurę
nie będzie tak jak przedtem, wcale o to nie proszę. niech będzie nowo,ale jasno
a miliony szalonych myśli tańczą zadymione tango myląc przy tym kroki'