Bożeeee padam na pysk dosłownie.
Po szkole zostałam na dodatkowej matmie.
Przerobiliśmy zadania na testy i ogólnie jakieś powtórzeniowe zadania,
a potem poszłam na kółko teatralne i dostałam już role.
W dodatku angol mnie niestety wzywa i musze jeszcze dokończyć książke na którą ostatnio nie mam czasu..
Cofam to, że nowa laska w klasie jest okej.
Musze sobie ulżyć i za przeproszeniem szmate powyzywać...
Agresor ze mnie.
Kto by się spodziewał.
Co u was?:*)