goranquardian no fakt że troche się różnią , słyszałem wiele opinii o tym koncercie Placebo i są mocno podzielone. moja ich ulubiona płyta to \"Blackmarket music\" a przegrany na kasete magnetofonowa z vivy2 koncert z tej trasy z hamburga był moim antidotum na wszystkie stresy i lęki wieku młodszego... (-; wiec setlista sie zawiodłem. wogóle albo mi sie zdawało albo drętwa atmosfera w sumie była pod sceną co mnie zadziwiło absolutnie - spodziewałem się żywszego przyjęcia... /-: nawet jak próbowałem się podrygiwać to patrzyli się dziwnie ludzie na mnie... grrrr
ok. słucham rufusa wainwrighta, jedząc monte. piję vitaminkę, słuchając colour of fire. uczę się łaciny, a tu w tle bright eyes. gdy śpię leci the smiths. rysując, słucham indochine.
gdzieś po drodze przewija się idea pojechania na koncert placebo, spotkania Owena i S2, a także nauczenia się gry na gitarze, która zakurzona leży w szafie.
poza tym, że fotografuję, rysuję, słucham i studiuję, nie musisz nic wiedzieć :)