praca, praca, praca.
cztery dni pod rząd.
nie mam już siły na nic.
plecy do wymiany.
walęwtynki tuż tuż. jestem zniesmaczona faktem, iż moje plany co do prezentu zostały zniszczone.
wrr.
brak pomysłów i kasy.
ale i tak Cię kocham babolu ! ;*
jutro, a właściwie dziś, w piątek, Best :D
trzeba jakoś odreagować :D
pozdrawiam Miśka mojego jedynego.
bo Ty jestes moim skarbem, wiesz ?
tak bardzo, bardzo mocno kocham Cię !