photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 STYCZNIA 2018

How big, How blue, How beautiful

To dobry dzień. Ja czuję się dobrze. W sobotę po wieczornych przemyśleniach pod prysznicem napisałam notatkę. Niestety jak widzę nie udało się jej dodać, a nie chce mi się od nowa zbierać myśli w tym temacie. Tekst dotyczył tego, że mężczyźni wg mnie dzielą się na dwa typy: 'życiowe cioty', które Ty możesz zranić i tych 'zimnych drani', którzy ranią Ciebie. Kiedyś miałam wyjątkową zdolność przyciągać do siebie ten pierwszy typ. Oczywiście nie potrafiłam uszanować, że chłopak traktował mnie jak księżniczkę, łaził za mną jak rzep i był 'misiem przytulanką'. Po pewnym czasie zaczynałam tym rzygać i facet najzwyczajniej mi się nudził. No, bo co można robić z takim chłopakiem co jest chętny na wszystko co mu zaproponujesz i we wszystkim się z Tobą zgadza? Jest świetnym przyjacielem i rozumiecie się bez słów. Nuudaaa. Nie może być przecieć idealnie, co nie? Nie u mnie. Nie potrafiłam tego przyjąć i jako typowa borderka z borderem zaczynałam węszyć podstęp, czuć, że skoro jest tak dobrze to zaraz to wszystko pieprznie i wolałam zwiać nim sama zostanę zraniona. Oczywiście potem tego żałowałam, miałam wyrzuty sumienia i czułam się z tego powodu nieszczęśliwa, ale przynajmniej uniknęłam porzucenia. Daniel, Damian-sorry. Po latach ucieczek, samotności i wewnętrznych rozterek wraz z moją depresją i borderlinem trafiliśmy na 'zimnego drania'. Potem następnego i kolejnego, którzy obdarli mnie z resztek uczuć i godności. Z deszczu pod rynnę, ze stryczka pod ziemię. Teraz tęsknię za facetem typu pierwszego. Nie za tym, z którym byłam, nie. Tęsknię za tym, którego nie ma i nigdy pewnie nie będzie(nie dla mnie). Tęsknię za prawdziwą miłością. Za szacunkiem, wsparciem, oparciem, empatią, czułością, prawdą, rozklejoną ciapą i misiem do przytulania. Za tym co daje poczucie bezpieczeństwa i bliskości, jedności dusz. Tak, to dla mnie najważniejsze. Nie ciało, a piękno duszy i umysłu. Bratnia dusza. To jest to. Znalazłam. Nie mogę dosięgnąć, poczuć, dotknąć, a nawet zobaczyć. Eh. Pozostań więc w moim sercu, w głowie. I obdarowuj tym wszystkim kiedy jest mi źle, bo tak bardzo Cię wtedy potrzebuję. Wariuję. Nie ma, nie ma. Nie.
P.S wyżej napisane słowa jeszcze w sobotę wyglądały inaczej. Opisywały mniej więcej to samo, ale trochę inaczej. Były bardziej przemyślane i mniej od niechcenia. Może brzmiały nawet zbyt poważnie? Były też o mnie i moim delikatnym wnętrzu. Kruchości, wrażliwości, której nikt nie szanuje, więc na co dzień kryję to wszystko za maską przyklejonego uśmiechu, sarkazmu i powierzchowności. Jakże chciałabym być znowu prawdziwa. Nie chować się i nie bać, że ktoś mnie skrzywdzi. Czuć się bezpieczna i kochana. Móc być sobą, otworzyć się i kochać. Być kochaną, delikatną Anią. Nie mogę ;( Nie chcę. Nie tu. Dobrego dnia.

Komentarze

atlam Świetnie :))
09/01/2018 21:50:58
teczoweskarby Dziękuję:)
11/01/2018 13:33:55
atlam
14/01/2018 18:02:01

Informacje o teczoweskarby


Inni zdjęcia: 323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigdZimowo patkigdJa patkigdW lesie patkigdNa zamku patkigd