Zaczynam zastanawiać się jak to robimy , jak potrafimy nadal patrzeć sobie w oczy i płakać ze szczęścia i śmiać się i mieć siły i tęsknić..Wieczorami najczęściej myślę o naszej przyszłości. zamykam oczy a Ty jesteś obok. Czuje Twój zapach i oddech . Pluje sobie w twarz , zazwyczaj po dniu w którym przez moje humorki nie poświęcam ci wiele uwagi ani nie okazuje nadwyraz wielkich uczuć..
Jestem wtedy tak zła na siebie..Lubie z tobą milczeć , lubie przegadywać całe dnie , pisać po nocach , wtulać się w ciebie tak mocno i bezkarnie . Lubie to , jak martwisz się o mnie , zabraniasz czegoś , pokazując jaki potrafisz być twardy i przytulać cię gdy jest ci źle i nic nie idzie dobrze i głaskać po głowie i całować w czółko.. czuje wtedy jak wiele mogę mając ciebie..Czuje ciepło które dając ci wraca do mnie z podwójną siłą i wtedy przytulić cię to zbyt mało ,a słowa kocham Cie to zbyt mało znaczące słowa..