Niezapomniane zdjecie z Sandomierza.
To co się stało w moim życiu obróciło go o 180 stopni i mówiąć szczerze to z jednej strony sie chciałam już dawno wyrwać z tego Sandomierza, ale na pewno nie w taki sposób. O tym co przeżyłam raczej pisać nie będę powiem wam jedynie to, że bardzo ale to bardzo bedę tęsknić za Sandomierzem, a w szczególności za osobami, które tam zostawiłam. Szesnaście lat tam przyżyłam, więc się nie martwcie, że zapomne o tak pieknym miasteczku, które wyrządziło mi tyle złego, ale też przeżyłam tam wiele pięknych chwil w swoim życiu. Na pewno jeszcze bardzo długo nie będę sobą po takiej stracie, ale to też tylko i wyłącznie moja sprawa. Może macie i racje, że jestem silna, ale bez przesady ile można..zresztą koniec juz na ten temat.Obiecuje was jakoś odwiedzać, jeżeli tylko się natrafi jakaś okazja. A teraz? Teraz zaczynam nowe życie. Można poweidzieć, że wszystko zaczynam od podstaw. Chociaż się tutaj w Kamiennej Gorze urodzilam to nie znaczy, że jestem taka obeznana w tym terenie i szczerze mówiąć patrząc na bliską przyszłość to nie będzie raczej lekko. No, ale coż znacie mnie jako silną, zwariowaną dziewczynę, ktora nigdy sie nie poddaje i jakoś próbuje sobie radzić w życiu. Obiecuje sie nie zmienić za bardzo i kroczyc przez to życie wybierająć może nie same dobre, ale takie wyjścia z trudnych sytułacji, ktore mnie nie zabiją, albo nie wykończą psychicznie. Choć szczerze mówiąc to moja psychika bardzo spadła i coraz żadziej sie uśmiecham, ale cóż to może tylko tak na te parszywe wakacje. Może później jak pojde do szkoły, to wpadne w rutyne i jakoś to bedzie. Na razie staram się nie mysleć o przyszłości, bo tyle razy się na planach na przyszłość przejechałam, że postanowiłam sobie tym nie zakrzatać głowy. Dziękuję wszystkim za słowa otuchy. ;)
Zacząć życie od nowa, to za dużo przeszkód do pokonania jeszcze raz..
Nuczyłam się pic gorzką kawę, palić papierosy i pic tanie wino, ale czasu dalej nie potrafiłm cofnąć..
Pozdrawiam Sandomierz. ; *