amica del cuore

Kochanie dziś twoje osiemnaste urodziny, więc się tu nie rozpisuję specjalnie dla Ciebie, bo wiem, że jesteś leniem i nie chciałoby Ci się czytać. Znam Cię na wylot, z tym, że w Twoim przypadku to nie trudne, bo same z ciebie ości :* A właśnie, muszę wrócić do życzeń:

>zacznę od tego, żebyś nie przytyła, a jadła nadal ile wlezie;

>teraz może to, co bardzo ważne: nigdy się nie zmieniaj, bo jesteś kochana;

>zawsze śmiej się tyle, co ze mną;

>zawsze bądź taka piękna, jak wtedy gdy Ci mówię, że wyglądasz jak gówno, bo nawet wtedy wyglądasz zjawiskowo;

>kolejnych 10 tys. słitek ze mną;

>więcej skrótów typu SA;

>nigdy nie miej więcej powodów, żebym w środku nocy musiała schodzić do taksówki w piżamie, bez makijażu i rozczochrana, tylko po to, by za Ciebie zapłacić;

>ale jak już się pojawią to czekam zawsze zwarta i gotowa w Mierzynie;

>więcej takich zajebistych przyjaciół jak ja;

>duuużo miłości (tej namiętnej też (jakby co to juz na ciebie czekam w łóżku kotku));

>kurde, nie wiem, mam w głowie tyle pomysłów, że zdążyłam zapomnieć większości, jak mi sie przypomną to na pewno jeszcze nie raz je usłyszysz;

>w każdym razie: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, SPEŁNIENIA MARZEŃ, STO LAT i wgl ;) wiesz, co mi tam w głowie siedzi!

Aha, tak, miałam się nie rozpisywać, no cóż nie wyszło, ale mam nadzieję, że nie będziesz mi miała tego za złe... A nie zapomniałam, że jesteś SUKĄ.

P.S. To nie koniec, ale spokojnie, już teraz będzie bezwysiłkowo leniuszku, także tego: klikaj, a może dojdziesz do końca ;>