"U każdego coś się dzieje w życiu, a u mnie taka rutyna..."
Niby takie proste zdanie, nic nie znaczące, wypowiedziane z lekką nutką żalu, jednak poruszyło mnie. Nie, wróć, ono mnie nie poruszyło, ono mnie u d e r z y ł o. Ale nie tak po prostu, ono mnie uderzyło z wielką siłą. Oczywiście nie dałam tego po sobie poznać, miałam już dość ciągłego zamartwiania się o mnie i to, dodam, zupełnie niepotrzebnie. "Nic nie jesz, jesteś jakaś smutna", bla bla bla... Dobra, wiem, nie powinnam tak mówić, w końcu to moi przyjaciele, którzy o mnie dbają i w ogóle, ale to męczy, to bardzo męczy, wręcz dobija, szczególnie w tak rozstrojonym stanie emocjonalnym.
Ale nie zagłębiajmy się w szczegóły. Pewnie zadajecie sobie pytanie: "Ale dlaczego?"; "Z jakiego powodu to tak ją dotknęło?"; "Przecież to takie nic..." No właśnie. Całkowicie popieram Wasz tok rozumowania. Jednakże wydźwięk tego stwierdzenia nadal szumi mi gdzieś w głowie. Ehhh, to bolesne, na prawdę - głowa mnie już boli.
Wiem! Wiem, już wiem, to zwykła zazdrość, to znaczy "zwykła", nie przywykłam do tego tego uczucia dlatego określam je: "zwykłym", a nie: zwykłym.
Dziś krótko, przepraszam Was pyszczki, ale jescze mam pare spraw do załatwienia ;) CZEKAJCIE JUTRO NA FINAŁ!!! Wszystko Wam wyjaśnię ;*
Jejku, tak dawno nie pisałam, już czas ponadrabiać zaległości :>
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames