Dzisiaj z powodu braku przysłowiowej weny u Krisa niestety będziecie zmuszeni przeczytać notkę by Szym (więc szału może nie być).
Tym razem zaszaleliśmy i wstawiliśmy fotke troche inną niż poprzednie. Jak widzicie dzisiaj ujęcie z profilu. Fotka nawet wyszła tylko że z lekka ciemnawo. Były także małe problemy techniczne z naszym fotografem, który nieźle się namęczył przy tym zdjęciu. Zaryzykował własne życie kładąc się na jezdni by zrobić jak najlepsze ujęcie, to się nazywa poświęcenie.
No i po dobraniu odpowiedniej pozycji pstryknął fote, a efekt jak widzicie wyżej jest porażający. Większość czasu spędziliśmy wędrując po Bukówcu choć miała to być standardowa impreza u Boli i uczczenie jakże radosnej informacji o tym, że Szym dostał podoładnie do kadry narodowej w TMNF
(wtajemniczeni może wiedzą o co chodzi, a jak ktoś nie wie to niech sobie w google sprawdzi co oznacza ten tajemniczy skrót). Wczoraj chyba każdemu odwalało. Ale Boluś pobił wszelkie granice - popisał się znakomitym zagraniem jakim było kopnięcie pełnego piwa Robcia (o urwanej szyjce Staszka nie wspomnę).
No i ogólnie była wixa jak to zawsze. Koło godziny 22:34 zamówiliśmy pizze (tutaj pozdrowienia dla Pani, która przywiozła pizze) no i po wykwintnej uczcie, rozeszliśmy się w radosnych nastrojach do domciu. Niestety później okazało się że coś z tą pizzą nie było tak bo jakoś nikt nie mógł zasnąć w nocy. Także nie polecamy. A dzisiaj część dreji być może pokaże się w Boszkowie, więc strzeszcie się!
A teraz coś na co wszyscy pewnie czekają, czyli pozdrowienia! Niestety szczegółowych nie będzie bo było by tego za dużo, a przecież w tą jakże piękną pochmurną pogodę nie będziemy Was trzymać przy kompach. Więc pozdrawiamy wszystkich znajomych i tych po prawej stronie.