Wezmę młode konie w trening lub/i surowe do zajeżdżenia
Więcej an PW! ; )
Nogi wchodzą mi w tyłek. Wczoraj poskakałam Lidera. Ciężko się było z nim dogadać wczoraj.
Poskakaliśmy trochę pojedyncze przeszkody, trochę w szeregu tak do 105cm. Dziś poskakalam
Dąbrówkę na pojedyńczych przeszkodach i w kombinacjach łączonych. Okser, stacjonata, okser, stacjonata z drugiej strony itp, itd.
Też do ok 105. No ruszyłam jeszcze naszą kochaną, wredną Laurkę, wymęczyła mnie jak zawsze. Żeby wszystkiego było mało niunia się grzeje obecnie ;p
Z Laurą pracujemy obecnie nad woltami, kołami, wygięciami. Jest mało skrętna, wypada łopatką na woltach albo po chamsku pcha się do środka i mega się nakręca w galopie, ale idzie ją rozluźnić i dojść z nią do porozumienia. Jutro Laura i Lider. Pojutrze Lider, Dąbrówka, Metreza i moze klacz, której imienia wciąż nie znam praca ujeżdżeniowa, a w sobote szereg gimnastyczny w tym samym składzie, tyle że piękna nieznajoma pogalopuje sobie tylko przez kawaletki ustawione w tych odległościach, a zaponiałam o Beście, na którym też nie będę skakać. ;>
Zapowiada się pracowity weekend. I niebawem przyjedzie prawdopodobnie jeden konik do roboty ; >