Fruzol dzisiaj pohasał na lonży trzeba zgubić brzuchol. Zdziwiłam się jak dobrze pracuję się z nią z ziemi, już nie ma schizy z uciekaniem w galopie (no raz próbowała ale bardzo lekko) chyba całkiem dobrze chodzi na czambonie, zaśliniła się, dupką też trochę popracowała. Ale to niesamowite że zagalopowuje na hasło, bez rozpędzania tylko pyk i idzie ładnym spokojnym galopem :D Naprawdę super. A co bardziej mnie zadziwiło to to że udało nam się zrobić dzisiaj po 3 kroczki ustępowań w obie strony. A to giga sukces jak na nią! Powoli i do przodu