W dzisiejszych czasach człowiek jest naprawdę gówno wart, a przynajmniej inni ludzie chcą żebyś tak się czuł, niczym piąte koło u wozu, zawsze niepotrzebna (chyba że oni czegoś potrzebują).
Dzisiaj po raz kolejny dowiodła się prawdziwość stwierdzenia:
"Jeżeli Polak za granicą Ci nie zaszkodził
to już Ci pomógł"
Chciej być miły i uczynny pomagaj innym, biegaj ze swojego stanowiska na stanowiska innych tylko po to żeby pomóc a jak przyjdzie co do czego to po 3 miesiacach nieobecności w pracy kiedy jedyny sposów w jaki możesz pomóc jakkolwiek swojej rodzinie to zajecie się sprzedarzą nawet głupich kosmetyków dostajesz wiadomość od "koleżanki" dla której i jej męża tyle zrobiłaś "Dzięki Magda mogłaś dać sobie spokój z Avon w globalu" gdzie ciagle ma swoich stalych klientów (prócz mnie) .
Nie było pytania co tam jak się czujesz kiedy wracasz do nas tęsknie tylko pretensje na każdym kroku
To co się teraz dzieje jest wręcz aż nie możliwe że dzieje się naprawdę. Najpierw szpital od 17 lipca później 31 lipca operacja a kiedy myślisz i cieszysz się że możesz już wrócić do pracy 11 wrzesnia to nie bo 9 coś pierdolnie Ci w plecach i okazuje się że rwa kulszowa i kolejne 2 tygodnie z dupy - L4 , a żeby tego bylo mało to jeszcze mój ukochany strasznie cierpi a do lekarza iść nie może póki ja pracuje
. Zasuwa po 12-16 godzin w pracy tylko po to żeby zapewnić nam jak najlepszy byt, nie narzeka na to że czemu jeszcze nie pracuje wręcz przeciwnie cieszy się kiedy wraca i ja jestem w domu
, mówi że nie musiałabym wracać do pracy ż nieche bym wracała że tak jest dobrze jak jest, ale ja chcę pomóc, czuć się znowu potrzebna jako ktoś kto może pomóc swoja pracą i działaniem (wybacz skarbie
) , jednak przy pierwszej lepszej okazji zmienię tą robotę żeby nie musieć się użerać z jakże cudowna narodowością Rumuńską (plaga).
W moich myślach,sercu, zawsze przy mnie WY
Kocham Was G.P i O.P na zawsze