Po szklanej tafli okna zaczęła płynąc woda&.
Na oszronionych płatkach zaczęło bić jej serce
Na szklistych konarach tańczyły jej opuszki palców
Tętniło, falowało płynęło,
Tętniąca rozbryzganymi falami próżniowych uczuć
Kreatura poczęła ślizgać , po podłodze
Wspinała się po linach powietrza i
Stanęła-
Z rozciągniętymi wargami, rozszerzonymi oczyma,
Z paznokciami wbitymi w uda.
Narodził się wytwór..
Narodził się-
Żywy cieleśnie, martwy duchowo,
Narodził się by sczeznąć materialnie
Lub narodzić się abstrakcyjnie,
narodził się &
teraz pełza po ścianach,
doczołga się do sufitu ,
zawiśnie na lampie,
spadnie lub stanie się żarówką