Kociki, 2/4, teraz z Plameuszką siedzącą i łypiącą z torby stojącej na środku pokoju.
Latooo, choć zimno dziś, po trzydziestoporaostopniowych upałach pizga w uj!
Kiedy coś się układać zaczyna, klarować. Choć ciężko wszystko jak cegiełki dopasować, przyswoić luki które są. I będą.
No przecież ja też się uśmiecham, to dlaczego nie mogę znieść.
Wczoraj 25km, dziś ledwo chodzę, sumienie zdeptane, bo gubienie się w lesie nie należy do najmądrzejszych.
Czy ja już odpoczoczęłam i dam rady podołać?;>