Przytłoczona się czuję niezmiernie i nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić.
Oddycham głęboko, dużo śpię (póki mogę) i dużo się uśmiecham, obserwuję ludzi, których wkoło masa. Nawet na rowerze jeżdżę, a mimo wszystko jednak coś tam we mnie ciąży...
Może jesienna zaduma...
Tak z wieści ciekawych i nader optymistycznych to BIEDRONKĘ NIEBAWEM OTWORZĄ!!!!
Na miasteczku chodziły już słuchy, że ma być przerobiona na sklep meblowy, co napawało wszystkich zgrozą, gorzej- PRZERAŻENIEM!!! Na szczęście studentom nie grozi już śmierć głodowa.
Pozdrawiam,
m.