Czasami od zewnątrz wszystko jest dobrze. Ma się, co tylko zechce.
Szczęście sprzyja konkretnie. No, ale co z tego,jeśli wnętrze nie daje normalnie żyć?
Można się temu poddać i załamać ręce. Na pewno nie pogodzić, bo się nie da.
Albo można po tych kilkunastu tygodniach po prostu stwierdzić, że chce się walczyć
o to co najważniejsze - o s i e b i e. Będąc mną na pewno by się tak zrobiło.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika tambi.