Dzień dobry ! ;) Postaram się w końcu napisać chociaż krótko co u Nas, bo ostatnie zdjęcia dodawałam na szybko. Ten tydzień pod znakiem zakupów. Zarówno dla Maleńkiej jak i dla mnie. Najważniejsze rzeczy chyba już mamy, więc teraz z górki. Brakuje mi ręcznika kąpielowego i kocyka dla Małej. Za chiny nie mogę znaleźć ręcznika z kapturkiem, a kocyk żaden mi się nie podobał... Chyba będę musiała popatrzeć w internecie. Poza tym kosmetyki pielęgnacyjne i takie duperelki, ale to może już w przyszłym tygodniu. Torbę do szpitala muszę w końcu spakować, co najśmieszniejsze - rzeczy są (noo..jeszcze nie wszystko), ale żadnej pasownej torby nie mam! :D. Ostatnio będąc w CCC kupiłam sobie bardzo wygodne buty na wiosnę, w końcu.. bo w botkach już niewygodnie i za ciepło. Teraz aby czekać na dzidzię, ładną pogodę i na spaceryyy :). Chyba trochę przegięłam z chodzeniem przez ostatnie dni, bo dziwnie boli mnie podbrzusze, okolice krocza, plecy... Ale nogi o dziwo nie bardzo. Moja poniedziałkowo-wtorkowa chandra minęła wraz z przyjemnym, rodzinnym wtorkowym wieczorem, kiedy to obchodziliśmy imieniny dziadka. Chrzestna twierdzi, że jak wcześniej miałam mały brzuszek, tak teraz baardzo urósł, hihi :D. Jutro wybieram się w końcu do dermatologa, a za tydzień w piątek wizyta u lekarza. Jak ten czas leci...
Nie zanudzam Was już, trzymajcie się cieplutko :*
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika taluuch.