Tą panią już pewnie znacie.
Jeśli nie , to jeszcze raz wam ją przedstawie.
oto Natalka. Taka wieśniara z I b gimnazjum , z którą przeżyłam rok przyjaźni. To własciwie tylko z nią przeżywałam moje wszystkie smutki i rozczarowania. To ona była gdy było smutno , ale i nią była z a j e b i * t a zabawa. To przyjaciółka o której zawsze marzyłam. I teraz ją mam. Ona jako jedyna nie potępiła mnie za moje ` głupie zachowanie , gdy wszyscy inni się ode mnie odwrócili. To MY byłyśmy zostawione przez wszystkich ` niby znajomych , ale byłyśmy RAZEM . Wiece jakie to cudowne uczucie miec kogoś , komu się ufa , komu sie można zwierzyć ? Często się kłócimy , bijemy x d . nawet lądujemy pod biurkami x d. Ale to własciwie jedyna osoba , której ufam w 100 %. Wiem nawet , że gdyby się waliło i paliło a ja byłabym smutna , przybiegła by do mnie od razu , by przytulić , złapać za rękę i powiedzieć "RAZEM DAMY RADĘ" . Ale ja już to wiem. Dla niej zrobiłabym wszystko. i wiem , że ona dla mnie też.
Czy właśnie to nazywa się siłą sióstr?
Ej , bo przecież braci się nie traci !
Dziękuje < 3333333
Mężu mój < 3.
Córeczko < 3.