6 lat mieszkania na jednym miejscu powoduje wielki sentyment do miejsca. Tle sie w tym pokoju wydarzyło... Teraz nastąpiły zmiany. Zmiany w zasadzie w całym moim zyciu nastąpiły. To było najmniej bolesne rozstanie w historii. Mimo to człowiekowi jest strasznie żal ze najwidoczniej nie dla niego sa pewne rzeczy i uczucia. Ale juz dobrze ze przynajmniej tyle co jest. Choc goić sie i tak musi. To jest jak u mnie w pracy - ludzie chyba maja pakiety dobrego samopoczucia uczucia i szczęścia do wykorzystania. Moj zawsze sie konczy szybko a potem pozostaje dryfowanie. No coz, trzeba wrócić do pradawnego zdania ze Ślęzy.