hmmm nie ma to jak dobry humorek po (częściowo) samotnym powrocie do domku przez bydgoskie od Werci o 23:30 ale domówka jak najbardziej pozytywna bynajmniej nie myślałam o pustym domu do którego trzeba wrócić... bo przy tych chlorach sie nie da o tym myśleć:] kieliszek jeden za drugim jak minuta po minucie hehe ale wyszłam jako jedna z nielicznej grupy trzeźwych:P biedny Zielak... ale bedzie sie z czego śmiać w poniedziałek w budzie lol :D
______________________________________________________________
tymczasem chyba czas zebrać sie do łóżka, szkoda, że pustego...=(
Pe.Es. Zdjęcie bez przeróbek:P sama nie wiem jak je zrobiłam:] ale mnie sie podoba...
Kochanie, Ty wiesz... :*