photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 LISTOPADA 2015

Rorate caeli...

    Taaaaa. Sołacz... Jestem okropnie monotematyczna...

 

 

 

   5.50. Ciemno, zimno, samochody i autobusy po mału zapelniaja ulice. A tłumy ludzi zdążają w jedną strone. W strone dóch wież... 

 

  I teraz: naprawdę bylo ciemno. Naprawdę było zimno. I naprawdę tłum. No nie jakiś tam wielgachny, ale spore rzesze ludzi, którzy szli do Dominikanów na roraty! Oczywiście, że wstałam...

 

 Ciesze się, że spałam krótko, bo jeszcze wczoraj krążyła mi myśl, że może przejde się z raz do Franciszkanów na roraty. Ale dziś rano, gdy ledwo co się wygrzebałam do Dominikanów, szybko mi ta myśl przeszła... No cóż Do bialych habitów mimo wszystko mi bliżej...

 

 

 

 Kto myślał, że Jadzia zapomniała o Adwencie?

Jakże bym mogła nie pamietać o ulubionym okresie roku liturgicznego! (swoją drogą każdy okres roku jest przeze mnie lubiany, w ogóle mam czesto zwyczaj do nadmiernego przeżywania całego roku)

  Kto myślał, że Jadzia z tej okazji napiszę jakąś jadziową mądrość?

Ten się grubo pomylił... Całkiem niedawno usłyszałam coś niesamowicie miłego o "taksóweczkach", w sensie o moim pisaniu. Z resztą usłyszałam wiele miłych słów, od niejednej osoby... I jakoś tak od tego czasu... No chyba się trochę zatkałam... Może to się stało, żebym nie popadła w nadmierny samozachwyt(jeśli mozna w jeszcze większy). Bynajmniej od jakiegoś czasu tak jest troche "sucho". Niby mam coś tam napisane w zeszycie, ale patrze na to i wciąż... No to nie to...

 

   Adwentowych mądrości nie będzie, bo nawracać ja się też muszę. Ale skoro już w tytule przywołałam tytuł tradycyjnej adwentowej pieśni, to... Muzycznie niech bedzie. Nie jestem uzdolniona muzycznie w żaden sposób. Mam jedynie mały życiowy epizod z śpiewania w chórze szkolnym w gimnazjum. Jednak muzykę uwielbiam. I to przez wielkie M. W sensie... No kiedyś łykałam wszystko(nie, nigdy tak nie było). I nadal sie zdarza, że dam się ponieść mojemu rozemocjonowaniu bardziej niż dobremu gustowi... Ale no... jakość przede wszystkim.

 

  Tak, to prawda. W tym tygodniu uparcie chodzi za mna nowa płyta Dawida Podsiadło. W jego głosie zakochałam się dawno, w jego muzyce trochę później, w nim niedawno. Ale nowa płyta=miłość do kwaratu!!!

   Jednak oprócz tych wszystkich moich muzycznych sympatii, o których nie raz piszę, czy o moim upodobaniu w klasyce, jest jeszcze coś. Mam na mysli muzyke filmową. Czasami mi się wydaje, że mimo wszystko jest to nadal sfera trochę pomijana. Często się wyłapie jakiś jeden utwór, hit napisany specjalnie do filmu, jest on chwile rozpoznawalny, bo go jakaś gwiazda śpiewa i o. Czasem w serialach wleci w ucho jakiś "kawałek", ale to zazwyczaj są utwory pisane z innych okazji niz serial. A ja myslę o takiej prawdziwej ścieżce dźwiękowej z kinowych mniejszych lub wiekszych hitów. Jest w nich coś naprawdę magnetycznego. Jeśli muzyka jest dobrze napisana, to słuchając jej przypominają nam się sceny filmowe, czesto możemy poszczególne sytuacje z filmu usłyszeć wnet w tej muzyce. Ma w sobie elementy naprawdę wielkiego kunsztu. Oprócz znakomitego dopełnienia do filmu jest też naprawdę warta słuchania sama w sobie. Jest pełna emocji, przeżyć. O ile klasyka mnie odpręża, nadaje harmonii i wszystko układa. O tyle muzyka filmowa przejmuje moje emocje, rozpala je, kłębi, nadaje ekspresji(nawet jesli jest spokojna). Towarzyszy ona każdemu filmowi przaktycznie przez cały czas jego trwania, a często nie zwracamy na nia uwagi. A szkoda, naprawdę szkoda...

 

 

   Moją przygodę z muzyka filmową rozpoczełam od pewnej naprawde genialnie skomponowanej muzyki. Z pewnej serii filmów baaaardzo sławnych, fantastycznych, ajednak realnych. Zapadających w pamięć. Bardzo muzycznie dopasowana. A mianowicie od ścieżki dźwiękowej z... Gwiezdnych Wojen!

 Ha! Myśleliście, że z Wladcy Pierścieni? No tak się zdarzyło, że Gwiezdne Wojny zachwyciły mnie pierwsze. A muzyki do tej pory słuchać mogę. I tak potem zwróciłam uwagę, że taka muzyka ma wartość... I bum... Kolejne filmy, kolejna muzyka... I tak odkryłam Hansa Zimmera... Kompozytor baaaaardzo wartościowy (Batman, Piraci z Karaibów, Sherlock Holmes). Same muzyczne perełki! Polecam!

 

 

 

 A skoro już o muzyce, to... No spontanicznie. Chyba naprawdę spontanicznie jest najlepiej. Niemniej jednak... Czy ja przypadkiem mam wyrzuty sumienia???

 

 

 

 Do kiedyś tam.

 

Informacje o taksowkizmanhattanu


Inni zdjęcia: Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395:) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone