jest mi tak strasznie źle,źle,źle.
popełniam błędy, za często, nie radzę sobie ze wszystkim. A najbardziej nieradzę sobie z tym ,że nie jestesmy juz razem.
Tak strasznie mnie to boli.Udaję szczęśliwą ale tak nie jest, w głębi serca wszystko sie sypie. Nieradzę sobie. Wszystko się wali, kontakty z każdym się sypią. tak bardzo tego nie chcę, stałam się straszną osobą, ranię najblizszych, nei specjalnia ale ranię. zachowuję sie strasznie jak zagubione dziecko we mgle. jem, piję funkcjonuje bo muszę najchętniej zamknęła bym sie w szafie z misiem i tam zostala, ale nie mogę tego zrobić, bo co sobie inni pomyslą. Muszę być silna powtarzam sobie to cały czas, moze kiedys w to uwierzę.no nie wierzę w to wszystko, tak bardzo przywiązałam sie do jego rodziny, znajomych a teraz nic nie mam. Tyle czasu razem spędzaliśmy i nagle co? nic. moze na początku nie byłam pewna czy chce byc z tobą, ale po paru tygodniach byłam pewna. KOcham Cie. Każdego dnia przed snem wyobrażałam sobie nasze życie, nasz dom, nasz samochód, nasze dzieci, nasze wspolne zasadzone drzewo.nasze wszystko. teraz kiedy idę spać przeglądam Twoje zdjęcia, wspominam, uśmiecham sie i płaczę, bo było pięknie. ja nie zawsze byłam idealna, ale byłes moim pierwszym chłopakiem i nie wiedzialam jak postępować. Chcę powrócić do tych czasów, a mama mi mowiła dziecko szanuj i kochaj go nie postępuj tak ale ja jak zawsze wiedzialam swoje. Mama zawsze miala racje, ale ja jej nie słuchałam, a teraz mi się chce płakać.napisałam to wszystko ale nei wiem po co, jest mi lepiej.