Moze tak... troche podsumuje ten rok. Byl dobry. Pomimo wielu nieprzyjemnosci, w ostatecznosci dobrze sie konczy. A jak to czesto bywa, nowy rok, wiec i postanowienia. Postanowilam zakonczyc niektore znajomosci/przyjaznie. Tylko te, ktore moim zdaniem nie maja sensu. Po co mam sie meczyc z kims dla kogo stalam sie obojetna? Naprawic sie juz chyba tego nie da. Czy zaluje? PEWNIE! Ale takie jest zycie. Wiem, ze obiecalam tej osobie, ze nigdy tego nie zrobie, ale ile mozna? Byla to fajna przyjazn. Szybko sie zaczela, szybko sie skonczy. :) skoro to przyjazn to nie ppowinna sie skonczyc. Dobra, trudno. Nie bede tego kontynuowac. Czy powinnam? Pewnie tak. Akurat tylko w tej jednej sprawie ssie tak dziwnie czuje i sama nie wiem co mam robic. Jednak wnioskuje, ze w tej konkretnej sytuacji potrzebuje rady. .. pomocy. Co dalej? Prawdopodobnie coss sie zaczyna. To takie bardzo mile! Dzisiaj bylam na gim. Organizacja jakiegos biegu. Nawet fajnie byko. Na teraz to wszystko, ale potem cos jeszcze dodam. I tak siedze w domu.