Hej :)
Miłość to kupa .
Sypie sie wszystko jak domino .
Ile razy składaliśmy lub składano nam obietnice o których z czasem zapominalismy ?
Wkońcu to wraca , przypominamy sobie , ze to miało być na zawsze a trwało tylko jakaś chwile o której na codzień nie pamiętamy .
Ile razy zostawiono nie dokończone zdanie ?
Ile razy odkładalismy pewne sprawy , rozmowy na potem , na lepsza okazję? Gdy po pewnym czasie to potem i ta okazja nigdy nie nadeszły ?
Ile razy wypowiedziano o te parę slow za dużo ?
Tak wiele pytań i tak wiele nie chcianych odpowiedzi .
Z prawda czasem trudno stanąć oko w oko . Nie kiedy nie chcemy usłyszeć tej prawdy choć dobrze ja znamy .Łudzimy sie ze jest jeszcze nadzieja , lecz boimy sie gdy prawda zostanie wypowiedziana wszystko straci sens i urok .
Tak właśnie to jest trochę chujowe , nawet trochę bardzo .
Znamy prawdę a i tak żyjemy w strachu by ja usłyszeć .


Zbyt często ufam ludziom w ten zły sposób .Ufam nie kiedy nie tak jak powinnam . A potem wielkie wow przecież miało być inaczej .
Szczera i krótka prawda . Niby mamy nad tym kontrole lecz nie widzimy kiedy ja tracimy .


To przykre gdy osoba która jest ważniejsza od całego świata z dnia na dzien sie oddala aż w końcu znika a my nic nie możemy zrobić bo jak twierdzimy jest za "późno" Nawet nie zdajemy sobie sprawy kiedy tak naprawdę ona zniknęła z naszej ścieżki życia .



Dobranoc :*