No...
Tak wiec mamy piatek, narazie Marty rodzinna miescina, pozniej moja i odliczamy czas do Wieczornych Wiankóóów....
Mysle, ze mimo wszystkich niedogodnosci bo jest ich troche bedzie okej!
Tymczasem pozostaje nam tylko ladowanie baterii co widac na dolaczonej fotce...