heej <3

dn 1.07

Na plazy nie poznałam nikogo ciekawego. Cały czas wygłupiałam sie z rob'em. Wrzucał mnie do wody, chlapaliśmy sie i wgl. Było mega. Potem było jeszcze ognisko czyli 15 zakochanych par. -.- Więc postanowiliśmy iść z rob'em na spontana. Poszliśmy do najlepszego klubu w mieście. Oj dzialo sie. Miałam nawet kilka propozycji do tańca ale nie chciałam zostawiac rob'a samego po tym wszystkim co dla mnie zrobił.

dn. 04.07

Chyba podoba mi sie rob tylko że to jest moj przyjaciel niemoge mut ego powiedziec. Nasza przyjaźń jest wazniejsza od tego wsyzstkiego. Przyznac sie czy nie ? Jeszcze sie nad tym zastanowie. 

dn 06.07

Tak więc powiedziałam mu co czuje. Tak on czuje to samo . Bał sie to powiedzieć bo nie chciał zagroźić naszej przyjaźni. Czuje do niego więcej niż miłość. Na prawde na nim mi zależy. Czasem trzeba zaryzykować. Może okazać sie że wyjdzie ci to na dobre a czesem że nie .  Musimy sie zastanowić  czy tak na prawde chcemy tego czy nie aż tak. Zrozumiałam że warto ryzywowac.

dn .10.07

Czuje że jesteśmy dla siebie stworzeni miłość to naprawde super sprawa. W koncu nauczyłam sie kochać i ufać w zupełności . Przed rob'em nie mam żadnych tajemnic.Ukłąda mi sie z nim nawet lepiej niż kiedyś jak przyjaźniliśmy sie.

dn 20.07

Ostatnio nie mam czasu pisac jestem zajęta rob'em. Każdą woną chwilę chce spędzac własnie z nim . Dzisiaj przychodzi do mnie i przy okazji pozna moja mame. Stresuje sie ciekawe jak wypadnie. Mam nadzieje że sie polubią. 

dn 28.07

Tak widziałam że moje szczęście nie może trwac długo. Nie chodzi o mame bardzo go polubiła i zarasza go teraz co tydzień na obiad. Tylko chodzi o to że rob przekazal mi dzisiaj bardzo nie przyjemną wiadomość. Przeprowadza sie do Francji. Jego tata znalazł tam dobrą ofertę pracy. Rob oiecał mi że będzie dzwonić codziennie. Będzie przylatywał kiedy będzie przylatywał co 2 miesiące. A gdy skończy już 18 lat wybrowadzi sie z Francji od rodziców i przyleci do mnie i zamieszkamy razem. Czyli to jeszcze za cały rok ; o . Będe za nim tęsknić. Nie wyobrażam sobie życ tu bez niego.